OBOWIĄZUJE ZASADA- JEDEN WIERSZ DZIENNIE
zasłoniłbym najpierw mankament
zszedł poniżej linii talii
i dosłownie zdrapał każdy najmniejszy
rozmiar obcych centymetrów
można teoretycznie zaliczyć to
pod śmiałość i natarczywe gdybanie
ale fakt pozostaje faktem
a ja chyba nie znoszę kiedy pachniesz
poprzednim piątkiem i wyjściami
stłukłbym dla ciebie łokieć i brew
poszukał śmielszych osiągnięć na miarę
co najmniej skutecznych wejść
postarał bym się nie zalec na dole
odgarniać kosmyki i wiązać się trwale
z niejednokrotnością i kraterami
osiągającymi właśnie wyżyny czy wpierw
podchodzącymi do mnie przy ścianie
opierającymi o nie sumę rąk i zdaje się
każde z późniejszych zbliżeń
wszystkie za jednym razem
Ostatnio edytowany przez QQRYQ (2009-11-30 16:41:50)
Offline
zasłoniłem mankament
zszedł poniżej [ linii talii ] - albo lini, albo tali
i dosłownie zdrapał najmniejszy
rozmiar obcych centymetrów
można teoretycznie zaliczyć to
pod śmiałość i natarczywe gdybanie
ale fakt pozostaje faktem
a ja chyba nie znoszę kiedy pachniesz
poprzednim piątkiem i wyjściami
stłukłbym dla ciebie łokieć i brew
poszukał śmielszych osiągnięć na miarę
skutecznych wejść
postarał bym się nie zalegać na dole
odgarniał bym kosmyki i wiązał się trwale
z niejednokrotnością i kraterami które
osiągającą właśnie wyżyny czy wpierw
podchodzącymi do mnie przy ścianie
opierającymi o nie sumę rąk i zdaje się
każde z późniejszych zbliżeń
wszystkie za jednym razem
jakoś tak....ale msz
jest materiał, wiem , że masz manierę własnego kodowania znaczeń,
zdarza się , że trafiasz w moje gusta, ale czasami przekraczasz granice, przedobrzając, dopowiadając, maratonizując.
Jestem, byłam zwolenniczką twojej poezji- ale nie do wszystkich zaglądam, gdy ale u mnie większe,
wiem , że potrafisz jak zechcesz, tu, troszke dopracuj, tak myślę,
pozdrawiam serdecznie
B.
Ostatnio edytowany przez szyszka (2009-11-29 13:30:55)
Offline
ja nie jestem zwolennikiem
dopracowywania
nie ze względu na to, że jakiś tam specjalnie
uzdolniony jestem i wierzę w swoją 'poezję'
ale z racji tego, że chwila jest, taka jaka jest
nie myślę nad nią, nie przeżywam pięciu dni.
po prostu się słowotokuje.
i rzadko jest mnie coś w stanie przekonać
do zmiany.
więc zostanie jak jest.
allah akbar,
Offline
Chwila przemija wiersz zostaje.
Moja wersjia nie była próbą narzucenia zmian,
Nie mogłam napisać, że wiersz jest ok. ponieważ
ma dla mnie ; przerysowany środek, zbędne ozdobniki.
Wyeliminowałam je, byś się im przyjrzał.
Tylko taki zamiar.Żaden inny.
Co z tym zrobisz, bądż nie zrobisz Autorze- twoja sprawa
Bez urazy więc. Przecież nie piszemy dla siebie.
Gdyby tak było, zostałyby w szufladzie.
A skoro dla ciebie wiersz, to chwila, to nie bedę się wysilać.
Dobrymi intencjami....znamy resztę
pozdrawiam serdecznie
Ps,
Masz taką manierę, to masz- dzięki , że o tym wspominasz.
Ostatnio edytowany przez szyszka (2009-11-30 17:35:36)
Offline
no tak.
jednego ja tylko nie rozumiem
to zabrzmiało tak jak ja bym nie wiem
co najmniej jakieś wielkie wonty miał o to.
a ja nie mam żadnych. i po co te teksty
o jakiś sileniach się, przesileniach i
innych tam takich?
tejk it isi. pani czytelniczko wielce
poszanowana. wyluzuj biodra(pokręć, potańcz, pobounsuj)
żartobliwie, bez takich mi tu proszę
obrażalskich. ;p
Offline