OBOWIĄZUJE ZASADA- JEDEN WIERSZ DZIENNIE
to przecież zwykły śnieg na brudnych
krzyżach, a ty wciąż dopatrujesz się
cudów wojny.
cykliczne szarowanki uderzają, tak jak
wtedy, gdy pierwszy raz pokazałeś mi
galerię boga słońca. śmiertelną i za szybką
jak na współczesność przystało
bez orderu za hojność poniesioną w
żywiole, na wysokości kolan. nagą, bez
wyrazu, choć obcy krzyczeli. w kwadraturze
koła można było zamknąć kilka pozycji
z czterdziestego roku.
Offline
Użytkownik
Poruszający wiersz. Chylę czoła . Pozdrawiam serdecznie.
Offline