OBOWIĄZUJE ZASADA- JEDEN WIERSZ DZIENNIE
Wczoraj zajrzałaś w moje marzenia,
pamiętasz miła?
i zadziwiona z mej duszy wyszłaś, że tak niewiele,
że szukać trzeba pośród zakątków,
gdzieś pochowane i postrzępione,
snów paralele.
Więcej tam było pamięci żywej
o zdartych kartach, brudnych obrazach
i o nadziei, która pierwiosnkiem
wstając za słońca ciepłym promieniem,
budziła wiosnę.
Moje marzenia już śpią, oddane
tobie, coś słońcem moim i rzeką,
co szemrze z rana;
masz nimi karmić i poić duszę,
masz z nimi tańczyć, w szczęściu wirować
moja kochana.
Spacerem przeszłaś się, tak mi dobrze,
gdy dotykając strun mej istoty
i wnętrza ciała,
zgłębiłaś siebie też przy okazji,
znajdując uśmiech naszej pamięci.
Będzie jaśniała.
Ostatnio edytowany przez kropek (2010-02-20 15:39:29)
Offline
Pomysł urzeka. Ciekawe, delikatne wprowadzenie. Subtelna, ciepła metafora związana z nadzieją, która przysłania brudne obrazy z reszty zakątków. I wyjaśnienie, czym są marzenia podmiotu lirycznego i czym mają być dla ukochanej. Zakończenie jakby podziękowaniem, utuleniem i jednością, którą sycą się oboje. Cieszę się, że mogłam go przeczytać.
Piękny Kropku!
Offline